Śląsk Wrocław, podbudowany wygraną w 1. kolejce z Piastem Gliwice 2:0, odważnie rozpoczął mecz z Wisłą. Po dwóch nieśmiałych próbach zza pola karnego Praszelika i Picha, ten pierwszy wywalczył rzut karny. Do piłki podszedł Robert Pich i pewnym strzałem pokonał Mateusza Lisa. Strata bramki podziałała na “Białą Gwiazdę” otrzeźwiająco. Gospodarze ruszyli do ataku, co zaowocowało wyrównaniem jeszcze w pierwszej połowie. W 40. Minucie Yaw Yeboah uderzył na bramkę, ale piłka odbiła się jeszcze od Mariusza Pawelca