Dziwaczna łaska woła tak:
Zbawienie w rękach mych
Decyzję by nawrócić się
Podjąłem aby żyć
Choć martwy ze mnie był tam gość
U piekła leżąc bram
Znalazłem w sobie dobra dość
By przyjść do Boga sam
Arminiusz wskazał we mnie moc
Wytrwania w wierze mej
Więc by nie odpaść dzień i noc
W bojaźni, strachu drżę