spokojnym krokiem
szedłem
nie oglądając się
za siebie
siedmiomilowe buty
niosły mnie
przez zamęt burz
po niebie
za mną
w tasaki uzbrojone
i kłonice
dziwaczne widma
ciskały błyskawice
a ja spokojnym krokiem
siedmiomilowe susy
wykonując
człapałem dalej
jak gdyby
nic nie ryzykując
gdy widma
dawno się rozmyły
w krzywiźnie
horyzontu
mijałem właśnie
siódmą górę
i
siódmą z rzek
lecz oto usłyszałem
już przed sobą
oddalający się
ich zgiełk
i skrzek
czy to możliwe wróciłem?
że zatoczyłem
pełne kolo?
wiec po co była
ta wędrówka..?
tu uniosła
Opatrzności Dłoń
i odpukała w moje
niemalowane czoło
1 view
27
5
4 years ago 00:03:11 7
Czesław Niemen - Trąbodzwonnik
9 years ago 00:08:31 41
Czesław Niemen - Opole 76
3 years ago 00:05:46 14
Истории виниловых блинчиков №14 - Czesław Niemen “ Niemen Vol.2“